OKRUCHY MEGO ŻYCIA...
28 stycznia... Okropny dzień... Śmierć mojej kotki Kitki, tragedia na śląsku... Wszystko tak straszne, okrutne... Aż żal serce ściska gdy pomyślę o tym okropnym dniu...
" Co ma przeminąć to przeminie,
a co ma zranić do krwi zrani. "
:cry:
Dzisiaj... Ostatni dzień załoby...
Byłam dzisiaj z mamą na zakupach. Musiałam kupić prezent dla koleżanki na urodziny. Zadzwoniła i zaprosiła mnie na czwartek na 15:30... Już się nie moge doczekać!!! Kupiłam jej pomarańczowy portfel, książkę o Hani Humorek i kartkę urodzinową. Myślę że jej się spodoba... Potem byłam u cioci i dzionek zleciał jak z bata strzelił! Ach... Jutro do kościoła i na urodziny... No to tyle z mego życia. KOMENTUJCIE PROSZĘ!!!
Narazie!
:kwiat2: |